poniedziałek, 14 grudnia 2015

Bajka o Asi, ptaszku i Mikołaju.





Asia bardzo lubi tworzyć coś własnego. Ostatnio wykonała kilka domków z tekturki. Postawiła wszystkie w jednym szeregu na białym stoliku.
Na drugi dzień wycięła drzewka i kwiatki. Umieściła je obok domków.
Z zielonej szmatki rozłożyła trawnik.
 - To moja wioska, muszę jeszcze coś zbudować.
Po kilku dniach stanęły nowe domki, znalazła się też rzeczka z niebieskiej wstążki i kolorowa łódeczka. Nawet brat zachwycił się jej pomysłem i obiecał zrobić dwa samochody.
Po południu przyjechała do dzieci babcia. Oczywiście Asia pochwaliła się swoją wioską. Babcia uważnie przyjrzała się pracy wnuczki i grzecznie oznajmiła:
- To wszystko super wygląda, ale w tej wiosce nikt nie mieszka!
- No tak, to prawda – przyznała jej rację Asia i zaczęła mówić dalej:
- Pomyślę, może coś mi się uda zrobić.
- Ale zobacz, coś się rusza w tym pierwszym domku! – zawołała babcia.
Asia zajrzała przez okienko i zawołała z zachwytem:
- Tam jest malutki ptaszek! Cicho bądźmy żeby się nie spłoszył.
- A skąd się wziął ten ptaszek? Zrobiłaś go z plasteliny?
- Nie,  nie wiem skąd przybył. Babciu, on się rusza!
W tejże chwili ptaszek wyszedł przed dom i zaczął  śpiewać. Głośno było w całym mieszkaniu. Przyszła mama i starsza siostra. Przyleciał nawet pies Bani.
Na koniec koncertu ptaszek usiadł nad rzeczką z niebieskiej wstążki i opowiadał, że przybył tu w poszukiwaniu domu.
- Czy mogę tu zostać? – zapytał.
Asia spojrzała na mamę, a ta od razu odpowiedziała, że tak.
Ptaszek polatał po pokoju i schował się w swoim domku.
Wieczorem Asia poszła spać, myśląc o swojej wiosce. Była z niej bardzo dumna.
Rano musiała iść do przedszkola. Tam dzieci robiły kukiełki ze szmatek i drutu.
Pani urządziła wystawę. Lala Asi stała na środku jako jedna z piękniejszych.
- Muszę taką samą zrobić w domu – pomyślała.
Nie mogła się doczekać na mamę.
Gdy była już w swoim pokoju, zajrzała do kuferka, ale tam były tylko kredki i kawałki papieru.
- Trudno, na razie narysuję laleczki. Muszę mamusię poprosić o szmatki, wstążeczki i drucik. Smutno jej było, gdy nagle usłyszała cienkie głosy.
- Narysuj nam ciepłe palta i czapki!
- Kto to mówi?
- To my, twoje laleczki.
Asia narysowała kilka ubranek i wycięła nożyczkami. Ubrała laleczki, posadziła każdą na trawie przed domkami. Do pokoju weszła siostra.
- Zrobiłam ci choinkę, postaw w swojej wiosce.
- Dziękuję ci, będzie moim lalkom weselej.
- A dlaczego ptaszek dziś nie śpiewa?
Chyba to usłyszał, bo od razu z jego domku zaczął się rozchodzić śpiew:
„Jak tu miło w tej dolinie,
niech ta piosenka daleko płynie.
Słoneczko wełniane świeci wesoło,
kręci się na trawie lalek koło”.
Asia wysłuchała piosenki, zaczęła klaskać w ręce.
- Cieszę się bardzo!
- Za niedługo być może zabraknie ci domków – odezwała się siostra i wyszła z pokoju. W tejże chwili ktoś zapukał do okna. Asia zbliżyła się do parapetu, odsunęła firankę i bardzo się zdziwiła. W ogródku pod płotem ujrzała Mikołaja, takiego samego, o którym opowiadała koleżanka w przedszkolu.

 Mikołaj stał pod krzakiem pigwy i spokojnym głosem zapytał:
- Czy mogę zamieszkać w twojej wiosce?
- Tak, tak, proszę! - z radością wykrzyczała Asia.
Mikołaj wszedł. Usiadł na trawie obok ptaszka i wyjął cały worek szmatek w różnokolorowe wzorki.
- To prezent dla ciebie – powiedział.
- Dziękuję, jakie śliczne! Zrobię ci sąsiadów.
 - Na pewno wymyśli coś ciekawego - odezwał się ptaszek.
 W tejże chwili wyskoczył z worka misio, piesek, dwa pajacyki i księżniczka w różowej sukience. Asia zaczęła się bardzo cieszyć. Szybko ulokowała każdą gałgankową zabawkę w innym domku.
Idąc spać zajrzała do okienka, gdzie zamieszkał Mikołaj.
Niestety, już go nie było. Ale na stole zostawił kartkę:
Jeszcze idę do dzieci pod lasem. Szybko wrócę tu do mojego nowego domku w Gałgankowej Dolinie.
- Czyli moja wioska to Gałgankowa……
Nie dokończyła zdania, gdy do pokoju weszła mama:
- Tak, to twoja Gałgankowa Dolina. Musi być wyjątkowa, jeśli zamieszkał w niej sam gałgankowy Mikołaj.
Asia przytuliła się do poduszki w kształcie słoneczka i zasnęła.
A na drugi dzień dzieci w przedszkolu mówiły między sobą:
- W pokoju Asi zamieszkał Mikołaj.
- W pokoju Asi jest Gałgankowa Dolina. Sama ją zrobiła.

1 komentarz: