Asia bardzo
lubi tworzyć coś własnego. Ostatnio wykonała kilka domków z tekturki. Postawiła
wszystkie w jednym szeregu na białym stoliku.
Na drugi
dzień wycięła drzewka i kwiatki. Umieściła je obok domków.
Z zielonej
szmatki rozłożyła trawnik.
- To moja wioska, muszę jeszcze coś zbudować.
Po kilku
dniach stanęły nowe domki, znalazła się też rzeczka z niebieskiej wstążki i
kolorowa łódeczka. Nawet brat zachwycił się jej pomysłem i obiecał zrobić dwa
samochody.
Po południu
przyjechała do dzieci babcia. Oczywiście Asia pochwaliła się swoją wioską.
Babcia uważnie przyjrzała się pracy wnuczki i grzecznie oznajmiła:
- To
wszystko super wygląda, ale w tej wiosce nikt nie mieszka!
- No tak, to
prawda – przyznała jej rację Asia i zaczęła mówić dalej:
- Pomyślę,
może coś mi się uda zrobić.
- Ale
zobacz, coś się rusza w tym pierwszym domku! – zawołała babcia.
Asia
zajrzała przez okienko i zawołała z zachwytem:
- Tam jest
malutki ptaszek! Cicho bądźmy żeby się nie spłoszył.
- A skąd się
wziął ten ptaszek? Zrobiłaś go z plasteliny?
- Nie, nie wiem skąd przybył. Babciu, on się rusza!
W tejże
chwili ptaszek wyszedł przed dom i zaczął śpiewać. Głośno było w całym mieszkaniu.
Przyszła mama i starsza siostra. Przyleciał nawet pies Bani.
Na koniec
koncertu ptaszek usiadł nad rzeczką z niebieskiej wstążki i opowiadał, że
przybył tu w poszukiwaniu domu.
- Czy mogę
tu zostać? – zapytał.
Asia
spojrzała na mamę, a ta od razu odpowiedziała, że tak.
Ptaszek
polatał po pokoju i schował się w swoim domku.
Wieczorem
Asia poszła spać, myśląc o swojej wiosce. Była z niej bardzo dumna.
Rano musiała
iść do przedszkola. Tam dzieci robiły kukiełki ze szmatek i drutu.
Pani urządziła wystawę. Lala Asi stała na środku jako jedna z piękniejszych.
- Muszę taką
samą zrobić w domu – pomyślała.
Nie mogła
się doczekać na mamę.
Gdy była już
w swoim pokoju, zajrzała do kuferka, ale tam były tylko kredki i kawałki
papieru.
- Trudno, na
razie narysuję laleczki. Muszę mamusię poprosić o szmatki, wstążeczki i drucik.
Smutno jej było, gdy nagle usłyszała cienkie głosy.
- Narysuj
nam ciepłe palta i czapki!
- Kto to
mówi?
- To my,
twoje laleczki.
Asia
narysowała kilka ubranek i wycięła nożyczkami. Ubrała laleczki, posadziła każdą
na trawie przed domkami. Do pokoju weszła siostra.
- Zrobiłam
ci choinkę, postaw w swojej wiosce.
- Dziękuję
ci, będzie moim lalkom weselej.
- A dlaczego
ptaszek dziś nie śpiewa?
Chyba to
usłyszał, bo od razu z jego domku zaczął się rozchodzić śpiew:
„Jak tu miło
w tej dolinie,
niech ta
piosenka daleko płynie.
Słoneczko
wełniane świeci wesoło,
kręci się na
trawie lalek koło”.
Asia
wysłuchała piosenki, zaczęła klaskać w ręce.
- Cieszę się
bardzo!
- Za
niedługo być może zabraknie ci domków – odezwała się siostra i wyszła z pokoju.
W tejże chwili ktoś zapukał do okna. Asia zbliżyła się do parapetu, odsunęła
firankę i bardzo się zdziwiła. W ogródku pod płotem ujrzała Mikołaja, takiego
samego, o którym opowiadała koleżanka w przedszkolu.
Mikołaj stał pod krzakiem
pigwy i spokojnym głosem zapytał:
- Czy mogę
zamieszkać w twojej wiosce?
- Tak, tak,
proszę! - z radością wykrzyczała Asia.
Mikołaj
wszedł. Usiadł na trawie obok ptaszka i wyjął cały worek szmatek w
różnokolorowe wzorki.
- To prezent
dla ciebie – powiedział.
- Dziękuję,
jakie śliczne! Zrobię ci sąsiadów.
- Na pewno wymyśli coś ciekawego - odezwał się
ptaszek.
W tejże chwili wyskoczył z worka misio,
piesek, dwa pajacyki i księżniczka w różowej sukience. Asia zaczęła się bardzo
cieszyć. Szybko ulokowała każdą gałgankową zabawkę w innym domku.
Idąc spać
zajrzała do okienka, gdzie zamieszkał Mikołaj.
Niestety,
już go nie było. Ale na stole zostawił kartkę:
Jeszcze idę
do dzieci pod lasem. Szybko wrócę tu do mojego nowego domku w Gałgankowej
Dolinie.
- Czyli moja
wioska to Gałgankowa……
Nie
dokończyła zdania, gdy do pokoju weszła mama:
- Tak, to
twoja Gałgankowa Dolina. Musi być wyjątkowa, jeśli zamieszkał w niej sam
gałgankowy Mikołaj.
Asia
przytuliła się do poduszki w kształcie słoneczka i zasnęła.
A na drugi
dzień dzieci w przedszkolu mówiły między sobą:
- W pokoju
Asi zamieszkał Mikołaj.
- W pokoju
Asi jest Gałgankowa Dolina. Sama ją zrobiła.
Dziękujemy, bardzo nam się podobało! Asia i dziadek.
OdpowiedzUsuń