niedziela, 22 marca 2015

Na spotkanie Wiośnie




Siedzą na fotelu kaczki dwie, obie takie same.

Mają piórka żółte i beżowe łapki.

Nawiasem mówiąc, są całe uszyte ze szmatki.

Nagle patrzą, ktoś położył koszyczek na stole,

 a w koszyku królik śmieje się radośnie:

środa, 18 marca 2015

Wiosna w pokoju Zosi




Zosia namalowała i wycięła dwa motyle. Zrobiła im miejsce na niebieskiej półce obok okna.

- Marzę o wiośnie! – odezwał się różowy motylek.

- Ja o tym samym myślę! – odpowiedział mu przyjaciel.

poniedziałek, 9 marca 2015

Wiosna w wierszach dla dzieci



       Zielona wiosna

A ta wiosna, ta zielona
przyszła dzisiaj boso do nas.
Zostawiła kilka kwiatków w ogródku,
obudziła drzewa, nakazała ptakom śpiewać.
A ja patrzę na niebieskie obłoki,
złote słonko błyszczące z wysoka.
Daj nam wiosno dużo ciepła,
wstąp do nas w radosny poranek,
Kasia  dla ciebie dziś uplotła
z białych kwiatków wianek.


   Młoda wiosna
Rozrzuciła wiosna stokrotki w moim ogródku,
a teraz po cichu się skrada do płotu sąsiada.
Zapomniała o stokrotkach i głaszcze małego kotka.
Potem z wiatrem bawi się w ściganego
i maluje wielkie słonko na niebie.
W kroplach deszczu moczy sukienkę,
małym zajączkom podaje rękę.
Zmęczona usiadła na mchu pod drzewem
 i zasnęła otulona ptasim śpiewem. 



 

                 



środa, 4 marca 2015

Bajka, kotek i kalosze







W dużych kaloszach w niebieskie kropki

ukryła się bajka o kotku,

o takim małym w zielonym kubraczku,

który podobno nic nie potrafi.

Bajka się martwi, co zrobić z kotkiem,

więc go ukryła w kaloszach w kropki.

Białe kwiatki


          Czytam sam

Wyk. Halina Okońska

Pod płotem rosły białe kwiatki.

- Jakie ładne! – zawołała Kasia. – Zerwę je na bukiet.

Słonko, kot i ptaki




        Czytam sam.

 

wyk. Halina Okońska

Płynie na niebie słonko złote i liczy sikorki na płocie. Jest ich siedem.

A tam co? W trawie kot się skrada.

wtorek, 3 marca 2015

Dla kogo domek




Wyk. Halina Okońska

Kafik znalazł kilka deseczek. Usiadł na pieńku i myśli:
 - Co można z tych desek zrobić? Chyba najlepiej domek.
Po chwili zabrał się do roboty. Popukał młotkiem, wbił parę gwoździków, pomalował farbą i domek gotowy. Jest w nim okrągłe wejście, jest daszek. W środku miły pokoik. Wspiął się na pobliskie drzewo i przymocował domek do grubego pnia.
Potem usiadł na ulubionym pieńku.
 - Kto może w moim domku zamieszkać? Koledzy krasnale mają mieszkania.
Napisał więc na desce: „Domek do wynajęcia” i przybił ją wysoko.

Ala i motyle z Gałgankowej Doliny



Motyle - wyk. Halina Okońska


Ala to mała dziewczynka. Nie ma brata ani siostry. Bardzo lubi bawić się z koleżankami w przedszkolu, albo na placu zabaw. Tego dnia od rana padał deszcz. Ala nie przepada za taką pogodą. Usiadła na swoim dużym fotelu i zaczęła oglądać bajki. W pewnym momencie zgasiła telewizor, spojrzała w swoje okno i zaczęła marzyć:
 - Bardzo bym chciała przebrać się za motyla. Za niedługo będzie bal w przedszkolu.  
Szybko wstała i pobiegła do pokoju mamy.
 - Już wiem kim chcę być na balu w przedszkolu!
 - Kim, powiedz!
 - Motylem! Chciałabym mieć różową sukienkę! Uszyjesz mamusiu?
 - Może mi się uda, spróbuję.