Nasza zima fajna jest.
Przyszła zima do miasteczka,
sypnęła śniegiem białym,
skuła lodem wodę,
- Wyjdźcie z domu dzieci! – woła.
- Bierzcie łyżwy, narty, sanki!
I już gwarno jest w miasteczku,
w śniegu brodzą dwa bałwanki.
Lecą górą śnieżki białe,
pod stopami skrzypi mróz.
Barwny kulig jutro będzie,
dzieci są gotowe już.
Śnieżki, sanki, łyżwy też!
Nasza zima fajna jest.
Wróbel Zuch
rozrzuca śnieżny puch.
Usiadł na białej gałęzi,
zmarznięty wróbel Zuch.
Tak na niego wołali koledzy,
gdy było ciepłe lato.
Dzisiaj Zima ptakom,
takie figle płata!
- Hej ptaszki! Śpieszcie za mną!
- woła głośno Zima.
Są karmniki u Jacka, Olki, Tereski
i przed szkołą dzieci sypią ziarenka
na desce.
Wróbel Zuch posłuchał, najadł się do
syta.
Przyleciały inne ptaki, pokarm szybko
znika.
Zima niech nie martwi się,
nie zabraknie ptakom ziarenek,
słoninki.
O to już zadbają chłopcy i
dziewczynki.
Śniegowy bałwanek
Stoi bałwanek śniegowy,
ma nos z marchewki,
kapelusz słomiany na głowie.
Rozgląda się po ogrodzie i myśli:
- Co też się dzieje za płotem?
Liczy ptaki w karmniku,
nawet zaprzyjaźnił się z kotem.
Bałwanek kocha śnieg,
na zimę się nie złości
i póki mroźno jest,
nie myśli o przyszłości.
Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz i również pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń