sobota, 19 marca 2016

Lale gałgankowe



 Dawno, dawno temu, dziewczynki tylko takimi się bawiły. Pamiętam z dzieciństwa sklep, w którym można było kupić głowy dla lalek. Resztę trzeba było uszyć. Dla mnie robiła to babcia. Jako 11, 12 latka szyłam lalki już sama. Były całe ze szmatek i obowiązkowo miały warkocze.
Ostatnio, po wielu latach, mając dużo więcej wolnego czasu, wracam do ich szycia. Myślę, że są miłym dodatkiem, ozdobą w pokoju dziewczynki. Takimi lalkami obdarowałam kilka małych kuzynek. Zachęcam wszystkie mamy i babcie do zrobienia niespodzianki swoim  córkom, czy też wnuczkom. Oto kilka moich lalek:

          

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz