wtorek, 24 lutego 2015

Gałgankowy robaczek





Zaczęły się ferie zimowe u babci. Właściwie to tylko jeden dzień był prawdziwie zimowy ze śniegiem. Maksio mimo zmiennej pogody, chciał ten czas spędzić w miarę atrakcyjnie, by ani chwili się nie nudzić.

Wracając ze spaceru zaproponował:

 - Chciałbym mieć taką zabawkę przytulankę, tylko moją.

- A gdzie można ją kupić? – zapytała babcia.

 - Tej zabawki się nie kupuje, trzeba ją uszyć w twojej pracowni.

- Myślisz to zrobić sam?

- Nie, ale mogę zaprojektować, aaa....  Tu zaczął się chłopiec lekko uśmiechać, po czym dalej mówił:

- A może ty babciu uszyjesz ze swoich szmatek?

- Jeśli podołam, czemu nie.

Maksio po powrocie do domu zaraz się zabrał do malowania.

- To będzie robaczek mój i tylko mój.

Rzeczywiście, projekt Maksia przedstawiał wesołego, kolorowego, o ciekawych kształtach stworka.



Projekt robaczka wykonany przez Maksia


 Praca znalazła się na czołowym miejscu obok łóżka chłopca.

Gdy położył się spać, cichym głosem wyszeptał:

- Tak marzę o moim robaczku. Chcę by był mięciutki ze szmatek.

- Zobaczymy co się da zrobić, a teraz postaraj się zasnąć – odpowiedziała babcia. Chciała zrobić chłopcu niespodziankę i zabrała się do szycia. Udało się.

                                                        Robaczek i lalka Zuza


Rano Maksio spojrzał na półkę, a tam obok gałgankowej lalki Zuzy, siedzi  robaczek, prawie taki sam jak na obrazku, w dodatku uszyty z mięciutkiej bawełny. Wziął maskotkę w swoje ręce, mocno ją przytulił i powiedział:

 - Dziękuję babciu. Spełniłaś moje marzenie. Od dziś Zuza będzie miała z kim pogadać.

Nagle wpadł do pokoju kot Poldek i zaczął się rozglądać, jakby czegoś szukał. W końcu odezwał się swoim miauczącym głosem:

- Jest tu gdzieś nowy robaczek, a ja lubię polować na ………

Tu nie skończył, tylko przytulił się do nowej maskotki, jakby nie zauważył lalki Zuzy. Chłopiec pogłaskał kota, mówiąc do niego:

 - Ale ty jesteś mądry!  Wiesz, że to robaczek ze szmatek!

Maksio po śniadaniu usiadł i zastanawiał się jak nazwać nową maskotkę.

Nawet wymyślił bajkę o przygodach robaczka z Zuzą.

Zaczął malować obrazki.

- Te farby chyba są zaczarowane – głośno z entuzjazmem odezwał się.

Babcia podeszła do Maksia, spojrzała na prace i uśmiechając się potwierdziła:

 - Rzeczywiście, malujesz nową bajkę.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz