piątek, 5 czerwca 2015

Biedronki Olusia i różany ogród Asi.





Asia to 7 letnia dziewczynka, która mieszka na wsi. Ma brata  Olka. To mały chłopczyk. Asia bardzo go kocha i często się z nim bawi. Jednego dnia Oluś poprosił siostrę:
 - Narysuj mi biedronki, dużo biedronek.
- Dobrze, ale po co ci te biedronki?
- Jeszcze nie wiem, pomyślę!
Asia miała wolną chwilę szybko narysowała jedną, drugą, trzecią……. Po jakimś czasie biedronek było dość dużo.
Oluś przyglądał się uważnie każdej z nich. Na początku liczył kropeczki na czerwonych pelerynkach, a potem układał je w pudełku.
- Mam dużo biedronek, ale nie potrafię wszystkich policzyć, jest ich tyle, ile mam palców w obu rączkach.
- Więc masz dziesięć – oznajmiła Asia i zaczęła uczyć brata liczyć do dziesięciu. Po chwili Oluś się zapytał:
- Asiu, a co jedzą biedronki? One są na pewno głodne.
- Wiem, że lubią zjadać robaczki na kwiatkach, ale nie martw się, twoje są z papieru, nie musisz ich karmić.
Na drugi dzień Oluś zabrał pudełko z biedronkami i udał się do ogrodu. Położył każdą z nich na innym kwiatku i przyglądał się. Nagle usłyszał cieniutki głosik:
- Witaj Olku!
- Kim jesteś?  Skąd ten głos? – zapytał chłopiec.
- Jestem kukiełką, królową kwiatów.
- Ale ja ciebie nie widzę!
- Popatrz w stronę niezapominajek.
- Och rzeczywiście! Witaj królowo!
- Jesteś bardzo miłym chłopcem.
- Skąd się wzięłaś w naszym ogródku?
- Przybyłam z Gałgankowej Doliny. Słyszałeś o niej?
- Nie, a jest taka?
- Jest. Chciałam cię prosić o kilka biedronek, bo róże w naszych ogrodach chorują, a naszych biedronek jest za mało.
- Ojej, ja je tak lubię, szkoda mi się z nimi rozstawać.
- Tylko na kilka dni, potem ci je oddam.
Chłopiec spojrzał na swoje biedronki, które zaczęły podskakiwać z radością. Pomyślał, że chyba chcą pójść do tej doliny. Cichym głosem odezwał się do kukiełki:
- Weź moje biedronki, niech uratują twoje róże. Asia mi narysuje nowe.
Królowa kwiatów zebrała podarunek od Olusia i znikła z jego ogrodu.
Ten pobiegł do siostry i mocnym głosem zaczął wołać:
- Asiu, uratowałem róże w Gałgankowej Dolinie!
- Co ty mówisz?
Olek wszystko opowiedział dziewczynce, nawet mu uwierzyła.
- Jeśli chcesz, zrobię ci nowe biedronki.
- Super! – odpowiedział chłopiec i pobiegł do mamy. Tymczasem Asia usiadła na ławeczce przed domem i zaczęła myśleć:
- Tak bym chciała zobaczyć Gałgankową Dolinę. Koleżanki w szkole opowiadały o niej. Poszła do pokoju i zaczęła robić nowe biedronki, tym razem ze szmatek.
Ujrzał to Oluś i bardzo się ucieszył:
- Robisz nowe biedronki? Jeszcze piękniejsze, bo ze szmatek. Dla mnie?
- Dla nas, zrobimy nasz ogród i biedronki w nim zamieszkają.
- Super! – ucieszył się chłopiec. - Nasze biedronki będą ratować kwiaty.
Asia powiesiła na ścianie ramkę i przypięła do niej biedronki i zieloną trawę.
Rano obudziła się i zaskoczył ją intensywny zapach róż.
- Czyżby ktoś rozlał perfumy? - dziwiła się dziewczynka.
Oluś wpadł do jej pokoju, zerknął na ścianę i zawołał:
- W nocy urosły ci róże!
- Ty Oluś lubisz żartować! -  odezwała się dziewczynka, ale po chwili zobaczyła ogród różany .
- Kto to zrobił, to nie ja!
Oluś był pewien czyja to sprawka i pewnym głosem stwierdził:
- Róże posadziła nam królowa kwiatów z Gałgankowej Doliny, dla twoich biedronek.
W pokoju było radośnie, pachniało różami. Przyszła do Asi koleżanka Hania i od razu zawołała:
- Skąd u ciebie w pokoju jest ogródek z Gałgankowej Doliny?
- Ty o tej dolinie coś wiesz? Oluś dał biedronki królowej kwiatów.
- Królowa kwiatów? To moja kukiełka. - Hania zamyśliła się.
Dla Asi to wszystko było trudne do zrozumienia. Wieczorem wpatrywała się w swój ogród różany i marzyła o Gałgankowej Dolinie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz